Jaki los czeka dawną strażnicę w Bytomiu?

W 2020 roku do innowacyjnej strażnicy, która powstała przy ulicy Łużyckiej – przeprowadzili się bytomscy strażacy. Pytanie brzmi: jaki los czeka dawną strażnicę w Bytomiu?

Nowa siedziba strażnicy znajduje się przy ulicy Łużyckiej w naszym mieście. Stara mieści się przy ulicy Strażackiej. Póki w dawnym budynku nic się nie dzieje. Warto zadać sobie pytania: jaki los czeka dawną strażnicę w Bytomiu? Bytomianie i społecznicy miasta mają na nią dużo pomysłów.

Nowa lokalizacja strażnicy znajduje się przy ulicy Łużyckiej

W maju zeszłego roku do użytku oddano innowacyjną siedzibę strażaków, której budowa kosztowała ponad 20 milionów złotych. Bez dwóch zdań, jest to jedna z najważniejszych inwestycji jakie wykonano w ostatnich latach w Bytomiu. Strażacy przenieśli się do miejsca, które w końcu spełnia najwyższe standardy.

Tymczasem budynek przy ulicy Strażackiej stoi pusty, stąd rodzą się pytania: jaki los będzie dla tego miejsca?

Jaka przyszłość czeka dawną strażnicę w Bytomiu? Społecznicy mają parę pomysłów

Bytomscy społecznicy chętnie w budynku po dawnej strażnicy widzieliby muzeum historii naszego miasta. O to apelował na przykład radny Maciej Bartków. Włodarze Bytomia jednak do tego pomysło są nastawieni dość sceptycznie. Argumentują to tym, że w mieście znajduje się już Muzeum Górnośląskie. Następna muzealna placówka nie jest do końca potrzebna.

Inne zdanie ma na ten temat Piotr Koj, były prezydent (2006-2012) miasta i historyk z wykształcenia.

– Muzeum Górnośląskie ma szerokie spectrum swojej misji, w którym Bytom jest tylko jednym z miast Górnego Śląska. Nie ma ono powierzchni wystawienniczych dla zaprezentowanie bogactwa swoich zbiorów, stąd też nigdy w jego historii nie powstała wystawa stała poświęcona historii Bytomia – wyjaśniał w rozmowie z Dziennik Zachodnim.

Piotr Koj w wywiadzie dla „DZ” przypomina, ze wielu miastach na Śląsku muzea miejskie normalnie działają. Między innymi w:

• Gliwicach,
• Mysłowicach,
• Rudzie Śląskiej,
• Rybniku,
• Tychach,
• Zabrzu,
• Katowicach.

W Katowicach równolegle z Muzeum Śląskim.

– Bytom jest jednym z najstarszych śląskich miast, jego historia licząc od lokacji to już 777 lat. To bogactwo warte jest dokumentowania i upowszechniana, zwłaszcza przez placówkę muzealną. Jednak nie musi to być typowe muzeum. Marzy mi się, jak i wielu innych bytomianom, aby to było miejsce spotkań. Historyczna strażnica poprzez swoją lokalizację, możliwości kubaturowe, nadawałaby się idealnie. Bez wątpienia muzeum miejskie w Bytomiu jest potrzebne. Największym wyzwaniem będzie jego finansowanie. W tym temacie uważam, że należy oprzeć się o środki zewnętrzne – dodał Piotr Koj.

Póki co budynek nadal należy do Skarbu Państwa

– Zwróciliśmy się do wojewody śląskiego z wnioskiem o komunalizacje budynku po ul. Strażackiej w zamian za gminny budynek przy ul. Zielnej, który mógłby zostać zagospodarowany na cele komisariatu policji. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi na nasze pismo. Wciąż analizujemy różne możliwości zagospodarowania budynku przy ul. Strażackiej – wyjaśniła Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzecznik Urzędu Miejskiego w Bytomiu.

Jakie na ten temat mają zdanie bytomianie?

A co na ten temat myślą bytomianie? Dziennik Zachodni także ich zapytał. Propozycji jest dość sporo. Na social media „DZ” wysnuły się ciekawe opinie i pomysły.

„Dołączyć do Szkoły Podstawowej nr 3 jako sale gimnastyczną. Dzieciaki na pewno by się ucieszyły” – opinia pani Ewy.

„Ja uważam, że powinno tam powstać jakieś miejsce chroniące tych wszystkich bezdomnych ludzi” – opinia pani Anny.

„Muzeum pożarnictwa połączone z Centrum Edukacji Przeciwpożarowej takie, jak w Chorzowie. Można uczyć tam też pierwszej pomocy, prowadzić szkolenia BHP i PPOŻ, uczyć zachowania się w przypadku różnych zagrożeń, przeprowadzać konkursy z wiedzy pożarniczej dla szkół, które odbywały się w remizie. Mamy w Bytomiu klasy o profilu pożarniczym, więc mogłyby tam też mieć miejsce do szkoleń i ćwiczeń” – a tutaj wyraziła swoje zdanie pani Patrycja.

Źródło informacji: Bytom Nasze Miasto