zabiła swoją córkę, bo ta zaczęła płakać
Aktualności

Zabiła swoją córkę, bo ta zaczęła płakać. Jest zmiana wyroku!

Jak poinformował dziś Super Express sąd złagodził karę dla Moniki P., która zabiła swoją córkę, bo ta zaczęła płakać. Jak bardzo obniżono wyrok bytomiance?

Generalny Prokurator Zbigniew Ziobro nie zgadza się z wyrokiem sądu i postanowił od razu na to zareagować. Przypomnijmy, że sąd skazał Monikę P. – mieszkankę Bytomia za zabicie swojej córki, bo ta zaczęła płakać. Dostała wyrok 25 lat pozbawienia wolności, a sąd obniżył jej wyrok na 15 lat więzienia.

Bytomianka zabiła swoją 4-miesięczną córeczkę

Sprawa jest z 9 stycznia 2018 roku. Wtedy do szpitala w Chorzowie trafiła czteromiesięczna dziewczynka z bardzo poważnym urazem głowy. Bytomianka, która wezwała pogotowie poinformowała służby, że córka się zadławiła. Ratownicy zawiadomili wtedy policję. Dziewczynka niestety zmarła 22 stycznia 2018 roku.

Na samym początku bytomiance prokuratora przedstawiła zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Po otrzymaniu szczegółowych informacji od biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej, okazało się jednak, że obrażenia główki dziewczynki miały „charakter czynny”. Zarzut zmieniono na zabójstwo.

Jak czytamy na portalu Super Express prokuratura podała takie fakty:

„Gdy parze skończył się alkohol, Monika P. kazała iść po wódkę swojemu konkubentowi. Po jego wyjściu puściła bardzo głośno muzykę, co obudziło jej córeczkę, dziecko zaczęło płakać. Oskarżona dwukrotnie uderzyła niemowlę w głowę, powodując złamania kości czaszki, krwotoki śródczaszkowe oraz stłuczenie mózgu”.

Oskarżyciel publiczny ustalił, że bytomianka pobiła dziewczynkę mając przynajmniej 1,4 promila alkoholu w swoim organizmie. Kobieta wraz ze swoim partnerem odpowiedzieli także za znęcanie się nad pozostałymi swoimi dziećmi.

Kara dla Moniki P.

Przed sądem pierwszej instancji prokurator generalny domagał się dla bytomianki kary dożywotniego pozbawienia wolności. Dwa lata temu jesienią Monika P. skazano przez Sąd Okręgowy w Katowicach na karę ciut łagodniejszą – 25 lat pozbawienia wolności. Od tego wyroku apelację wnieśli zarówno prokurator, jak i pełnomocnik oskarżonej bytomianki.

Niższy wyrok dla bytomianki

Organ sądowniczy – apelacyjny – w Katowicach wyrokiem z dnia 24 września 2020 roku, zmniejszył karę Monice P. z 25 lat więzienia na 15 lat z możliwością przedterminowego zwolnienia, nie wcześniej niż odbycie przez oskarżoną kary 12 lat więzienia. Powodem zmiany wyroku na bardziej łagodzące były trudne okoliczności dorastania oskarżonej o zabójstwo. Z kasacją nie czekał prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Od razu postanowił działać i jak czytamy na Super Expressie to:

„Gdy parze skończył się alkohol, Monika P. kazała iść po wódkę swojemu konkubentowi. Po jego wyjściu puściła bardzo głośno muzykę, co obudziło jej córeczkę, dziecko zaczęło płakać. Oskarżona dwukrotnie uderzyła niemowlę w głowę, powodując złamania kości czaszki, krwotoki śródczaszkowe oraz stłuczenie mózgu” – dał do informacji Dział Prasowy PK.

Zabicie dziewczynki, wcale nie było przypadkowe

Według Zbigniewa Ziobro zabójstwo czteromiesięcznej córeczki Moniki P. wcale nie było takie przypadkowe. Było to dramatyczne następstwo sposobu traktowania przemocą swoje dzieci wraz z jej partnerem. Dział Prasowy PK podał również informację o tym, że:

„W toku postępowania oskarżona nie wykazała żadnej skruchy, a nawet próbowała przerzucić odpowiedzialność na swojego małoletniego syna.”

Na niższy wyrok miał również wpływ informacja, o tym, że Monika P. była oskarżona o zabójstwo w zamiarze „ewentualnym” a nie „bezpośrednim”. We wniesionej kasacji prokuratora generalnego możemy również przeczytać:

„Działanie oskarżonej było podjęte wobec całkowicie bezbronnej istoty, któremu winna ona jako matka zapewnić opiekę. Podobnie wezwanie pogotowania przez oskarżoną nie powinno być uznane za działanie na jej korzyść, było ono bowiem motywowane wyłącznie strachem przed konsekwencjami, a nie chęcią udzielenia pomocy córce.”

Prokurator Zbigniew Ziobro złożył wniosek o uchylenie wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze oraz przekazanie ponownie sprawy do zapoznania się organowi sądowemu (apelacyjnemu) w Katowicach.

Źródło informacji: Super Express Śląsk

Komentarze

Czy podobał się artykuł?

Tak
0
Nie
0

Więcej w:Aktualności

Może ci się również spodobać:

Komentarze są wyłączone.