Burze przeszły nad całym regionem. Pracowita noc strażaków na Śląsku
Wczoraj nad całym regionem przeszły burze na Śląsku, które spowodowały w niektórych miejscach zniszczenia. Dla strażaków była to mega pracowita noc.
Pożar sklepu, zalane ulice i drogi, połamane drzewa oraz ewakuowane obozy harcerskie. Gwałtowne burze przeszły ubiegłej nocy w całym województwie śląskim. Strażacy na Śląsku do 6 rano odnotowali ponad 1100 interwencji – głównie w północnej części naszego województwa.
Nocne burze na Śląsku. Pracowita noc strażaków
Strażacy najwięcej interwencji podjęli w powiecie zawierciańskim oraz częstochowskim. Tam służby interweniowały ponad 150 razy, a zaś w myszkowskim i będzińskim – ponad 100.
– W krótkim czasie wpłynęło do nas ponad 100 zgłoszeń o powalonych drzewach uszkadzających linie energetyczne, drzewach powalonych na drogi, o zerwanych dachach na budynkach mieszkalnych, budynkach gospodarczych. Obecnie bilans tych zdarzeń to ponad 150 zgłoszeń. Natomiast pojedyncze interwencje cały czas do nas wpływają – mówił Radiu Piekary Kamil Dzwonnik z częstochowskiej straży pożarnej.
W Koniecpolu piorun uderzył w sklep – doszło do pożaru – na całe szczęście, niegroźnego. Ewakuacja nastąpiła na obozach harcerskich między innymi w Koskowicach, w powiecie zawierciańskim. Młodzież i opiekunowie schronienie znaleźli w okolicznej szkole. Zaś w samym Zawierciu podtopiony został jeden z budynków produkcyjnych. Zalewisko także utworzyło się u styku drogi krajowej numer 86 z drogą krajową numer 94 w Sosnowcu. Samochody jechały tam objazdem. W związku z tymi nawałnicami wojewoda powołał sztab kryzysowy.
Źródło informacji: Radio Piekary